Szykuję się na najważniejszy okres w roku w moim kalendarzu.Ten dzień,a właściwie noc to AFTER PASTER noc z 24/25.12.Uwielbiam ten czas,bo to jedyny dzień w roku,gdzie wszyscy moi przyjaciele są razem,wszystkie zbłąkane dusze,wszyscy biedni emigranci wracają na stare śmieci i znowu możemy napić się wspólnie.Mówię o tym(zresztą sam do siebie),gdyż właśnie przygotowuję sobie solidny podkład.Wypiłem poważną ilość pysznej miodówki,położyłem się do łóżka bez mojej kobiety,która musiała biedaczka wrócić na święta do swojej family,już miałem pogrążyć się w błogiej nieświadomości,kiedy "szufla" na winampie wylosowała ten niewiarygodny,orgiastyczny,powalający i miażdzący kawałek "TRANSE" z soundtracka EXILS.Już to kiedyś przeżywałem podczas oglądania filmu.Oczyszczenie,uwolnienie Naime,powalająca scena.Ale przed momentem znowu wariowałem.Dawno nie odleciałem tak daleko od planety Ziemia,wspaniałe emocje.Etniczne techno trance
Jeszcze raz polecam ten cudowny film,wszystkim otwartym ludziom.Niezapomniane wrażenia